Czy przejście na samochód elektryczny rzeczywiście się opłaca? Coraz więcej kierowców zadaje sobie to pytanie, szukając alternatywy dla tradycyjnych aut spalinowych. Sprawdzamy, jak wyglądają realne koszty użytkowania pojazdu elektrycznego i kiedy taka zmiana może przynieść oszczędności.
Jeszcze kilka lat temu auta elektryczne były rzadkością, a ich zakup postrzegano jako luksus lub ciekawostkę technologiczną. Dziś stają się coraz bardziej powszechne, a rozwijająca się infrastruktura ładowania ułatwia ich codzienne użytkowanie.Pojazdy elektryczne oferują szereg korzyści. Ich prowadzenie jest wyjątkowo komfortowe – jazda odbywa się niemal bezgłośnie, reakcja na przyspieszenie jest natychmiastowa, a dynamika – bardzo zadowalająca. Dodatkowo, w wielu miastach umożliwiają korzystanie z pasów dla autobusów czy bezpłatne parkowanie, co przekłada się na oszczędność czasu i pieniędzy.
Ile kosztuje jazda autem elektrycznym?

Największą zaletą aut elektrycznych z punktu widzenia finansowego są niższe koszty eksploatacji. Choć ceny zakupu nadal bywają wyższe niż w przypadku modeli spalinowych, to jednak dostępne programy dopłat oraz rosnące ceny paliw sprawiają, że całkowity koszt posiadania takiego pojazdu może być niższy.
Wszystko zależy jednak od tego, gdzie najczęściej ładujemy pojazd. Różnica między domowym źródłem energii a publiczną ładowarką jest znacząca – zarówno pod względem ceny, jak i wygody.
Domowe ładowanie – najtańsza opcja
Załóżmy, że ładujemy baterię o pojemności 50 kWh. Cena energii elektrycznej w standardowej taryfie G11 to ok. 0,66 zł/kWh. Oznacza to, że pełne naładowanie akumulatora kosztuje około 33 zł. W taryfie nocnej koszt spada nawet do 17 zł. Przy zasięgu rzędu 250 km daje to bardzo korzystny przelicznik kosztów na kilometr.
Jeśli zdecydujemy się na ładowanie od 20 do 80 proc., co jest bardziej przyjazne dla kondycji baterii, to koszty są jeszcze niższe. W połączeniu z instalacją fotowoltaiczną w domu, eksploatacja może być niemal darmowa.
Ładowanie na stacjach publicznych – wyższy koszt, większa wygoda
Ładowanie poza domem wiąże się z większymi wydatkami. Ceny różnią się w zależności od operatora, rodzaju ładowarki oraz możliwości skorzystania z abonamentów. Szybkie ładowarki prądu stałego (DC) są najdroższe, ale oferują też najszybsze uzupełnienie energii. Przykładowo, ładowanie 50 kWh przy użyciu ładowarki AC może kosztować ok. 43 zł, przy DC o mocy 50 kW – 60 zł, a przy jeszcze szybszych urządzeniach – nawet ponad 70 zł. Dodatkowo mogą występować opłaty za dłuższy postój po zakończeniu ładowania. Niektóre sieci oferują również opcję ładowania bez abonamentu, gdzie stawki sięgają nawet 3 zł za kWh. W takim przypadku koszt doładowania akumulatora do 80 proc. może przekroczyć 90 zł.
Czas ładowania – co trzeba wiedzieć

Czas potrzebny do pełnego ładowania zależy od mocy stacji oraz parametrów technicznych pojazdu. Ładowanie z tradycyjnego gniazdka może zająć kilkanaście godzin, natomiast użycie domowego wallboxa znacząco skraca ten czas do kilku godzin. W przypadku szybkich ładowarek publicznych, uzupełnienie energii zajmuje zazwyczaj od 20 do 60 minut.
Zapraszamy do odwiedzenia kategorii ’blog’ w celu zapoznania się z innymi artykułami, takimi jak 'Ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego? Sprawdzamy koszty i opłacalność’.
Podsumowanie – czy to się opłaca?
Najbardziej opłacalne korzystanie z auta elektrycznego to takie, w którym większość ładowań odbywa się w domu, najlepiej przy wsparciu energii odnawialnej. Choć publiczne stacje zapewniają wygodę i szybkość, to jednak podnoszą koszty eksploatacji. Mimo to, przy odpowiednim zarządzaniu ładowaniem i uwzględnieniu dodatkowych korzyści, jazda elektrykiem może okazać się korzystna zarówno dla portfela, jak i środowiska.
Może Cię zainteresować:
Dlaczego Skyworth Polska jest liderem innowacji na rynku motoryzacyjnym?
Samochód elektryczny w Polskich warunkach – jak się sprawdza?
Elektryczny SUV – idealny wybór na długie podróże